krzyczenie na dziecko

KRZYCZENIE NA DZIECKO NIE DZIAŁA

Pamiętam jak koleżanka powiedziała mi kiedyś, że najgorsze w jej dzieciństwie było to, że mama na nią codziennie krzyczała. Że wolałaby już dostać niż słuchać tych krzyków, obrażania. I wiecie co? Niestety ona również krzyczy na swoje dzieci. Wie, że to jest złe ale nie ma lub nie chce zdobyć narzędzi do pracy nad sobą by tego nie robić.

Moja przyjaciółka mimo że miała kilkoro rodzeństwa wspomina, że mama krzyczała tylko na nią, stałe pretensje o wszystko. Jest świadoma tej krzywdy, pracuje nad sobą, rozwija się. Od kilku lat pracuje w przedszkolu w innym kraju gdzie zakaz jest mówienia do dzieci NIE. Wyobrażacie sobie?;) czyli zamiast komunikatu „nie stukaj kubkiem” mówią „możesz mi pokazać do czego służy kubek?”. I wiecie, że to działa super na dzieci?

Od niedawna jest mamą córeczki i ma ogromną świadomość tego jak krzyk i zła komunikacja zaburzają nie tylko rozwój dziecka ale wpływają negatywnie na ich relację. Pracuje i każdego dnia stara się dobrze i przyjaźnie mówić do dziecka razem z partnerem.

Poza ogólnym i czytelnym wnioskiem jaki idzie z tych dwóch podejść jest również taki, że pierwsza mama mówi o swojej córce „wiesz jaka ona jest niedobra?” a druga „chcę ją wspierać każdego dnia”.

Te dziewczynki całkiem inaczej się rozwijają. To jak dwa całkiem inne światy. Światy, które jako rodzice sami stwarzamy dziecku. To od nas zależy jaki on będzie, jaki będzie rozwój dziecka, zdrowie i nasze relacje z nim. Od naszej świadomości i wiedzy.

To było tytułem wstępu 😉 Przejdźmy do badań naukowych.

Naukowcy już od dawna badają jak stres wpływa na mózg i dzięki nim wiemy, że złe doświadczenia są szczególnie szkodliwe dla mózgu w okresie rozwoju, a to dlatego, że najwięcej połączeń neuronalnych tworzy się w ciągu kilku pierwszych lat naszego życia, a wszystkie doświadczenia wpływają na jakość i ilość tych połączeń. Te pierwsze kilka lat życia to nasz fundament do bycia dorosłym.

Mózg to nie jest pojedynczy organ, ale zespół systemów, które wykonują różne zadania, ale są zasilane z tego samego źródła. Kiedy jeden obszar jest zbyt obciążony, to pozostałe pracują na niższych obrotach.

W sytuacji zagrożenia (fizycznego lub emocjonalnego ) uaktywnia się ciało migdałowate, czyli ta część mózgu zawiadująca instynktem przetrwania. Można powiedzieć, że dominuje ono działanie mózgu, pozbawiając fragmenty odpowiedzialne za przetwarzanie zadań intelektualnych potrzebnej im energii. Kiedy mózg przełącza się w tryb przetrwania, cała para idzie w te funkcje, które są niezbędne.

Dzieci emocjonalnie zaniedbane w większości przypadków przez resztę życia odczuwają negatywne skutki traumy.

Na skutek stresu związanego z krzyczeniem, dzieci:
  • częściej mają problemy z nauką (kortyzol sprawia, że kurczą się obszary odpowiedzialne za uczenie się i pamięć)

  • częściej mają problemy emocjonalne i społeczne

  • mają niższą samoocenę

  • wyższe wskaźniki depresji

  • problemy behawioralne

    Kary jakimi jest krzyk na dzieci i ich bicie są złe i słabe. I nie działają.

Wszelkie publikacje mówią o tym, że krzyk nie działa. Zresztą pewnie masz podobne obserwacje. Jak się czujesz jak z frustracji wyładujesz się na dziecku? Mówisz sobie, że to było ok? Dobre dla dziecka i dla ciebie? Masz takie refleksje?

Kiedy krzyczysz na dziecko nie budujesz autorytetu. Dziecko nie szanuje cię wtedy bardziej. Ono zwyczajnie się ciebie boi. Boi się osoby, którą kocha najbardziej na świecie. Nie czuje się bezpiecznie a jego mózg wchodzi w stan przetrwania.

Z moich obserwacji wynika, że rodzice, którzy rozmawiają z dziećmi mają z nimi nie tylko lepsze relacje ale te dzieci lepiej się rozwijają, mają większą wyobraźnię, większy zasób słów, nie przejawiają trudnych zachowań, jednym słowem żyje im się dużo lepiej.

„Jeśli celem rodzica jest katharsis, chcę to wyrzucić z mojego systemu i pokazać, jak bardzo jestem wściekły, cóż, krzyczenie jest prawdopodobnie idealne” – powiedział dr Kazdin. „Jeśli celem jest zmiana czegoś w dziecku lub rozwinięcie u niego pozytywnego nawyku, krzyki nie są na to sposobem”.

Istnieją inne strategie i nie wymagają one krzyczenia.

Więc zamiast krzyczeć na swoje dziecko każdego dnia z powodu butów porozrzucanych po podłodze, zapytaj go rano, czy może odłożyć buty, kiedy wróci do domu. Upewnij się, że po powrocie do domu schowałeś swoje buty. A jeśli Twoje dziecko odłoży buty, a nawet położy je bliżej miejsca, w którym powinny być, powiedz mu, że wykonał świetną robotę, a następnie go przytul lub przybij piątkę.

Dziecko zauważa pochwałę, która towarzyszy prawidłowemu zachowaniu. I o to chodzi. Budujemy w ten sposób nawyki.

Reaguj zanim dziecko robi coś źle. Miej plan komunikowanie się z dzieckiem. Warto poprosić o pomoc psychologa, edukować się w zakresie przyjaznego rodzicielstwa. To wymaga wysiłku i pracy ale warto. Bo to inwestycja w twoje dziecko i wasze relacje.

Jeśli nasze dzieci będą się lepiej zachowywać, nie będziemy mieli ochoty krzyczeć. A jeśli nie będziemy krzyczeć, nasze dzieci będą zachowywać się lepiej.

Badanie z 2014 roku opublikowane w The Journal of Child Development wykazało, że krzyk wywołuje u dzieci skutki podobne do kar fizycznych: zwiększony poziom lęku, stresu i depresji wraz ze wzrostem problemów behawioralnych.

W terapii integracji sensorycznej mam dzieci z trudnych rodzin i tych gdzie nie stosuje się przemocy jaką jest krzyczenie czy klapsy. W tej pierwszej grupie dzieci często na początku prowokują różne trudne sytuacje.

Jeden chłopczyk na koniec zajęć miał przeze mnie opracowywane stopy. Za pierwszym razem wiercił się, był zezłoszczony, nie chciał siedzieć i wydawał dźwięki niezadowolenia.

Kiedy powiedziałam mu, że jak się rusza to mi przeszkadza masować stopy to zezłościł się jeszcze bardziej.

Kiedy powiedziałam mu „widzę, że jesteś niezadowolony, że już się nie bawisz. Pamiętasz, że na początku zajęć się umawialiśmy, że będzie masaż? To zajmie nam kilka minut. Chcesz się przytulić?” Z trudem ale wyregulował swoje emocje i się uspokoił. Teraz on sam na koniec przypomina o masażu.

Dziecko jak każdy inny człowiek chce być zrozumiany i szanowany. Kiedy będziemy z dzieckiem rozmawiać, szanować jego emocje, pomagać mu w rozładowaniu ich będzie pogodniejszy a tym samym będzie się lepiej rozwijać.

A co się z tym wiąże dla ciebie i twojej całej rodziny? Radość z rodzicielstwa, większe zadowolenie z życia i lepsze zdrowie.

Warto się postarać.

Źródła:

  • https://srcd.onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/cdev.12143

  • Gardner, M. J., Thomas, H. J., & Erskine, H. E. (2019). Związek między pięcioma formami krzywdzenia dzieci a zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi: przegląd systematyczny i metaanaliza. Dziecko krzywdzone. Teoria, badania, praktyka18(3), 117–156.

  • https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/15173466/

Dodaj komentarz